Fot. WIMAD
Przedstawione tu procedury zastosowano do samochodów BMW 320 d Touring i Lexus RX 400h. Innowacyjność nowego stanowiska do pomiaru geometrii ustawienia kół i osi polega na wykorzystaniu czterech kamer CMOS pracujących w układzie 3D oraz lekkich tarcz pomiarowych z uchwytami o specjalnej konstrukcji mechanicznej.
Zalety tego rozwiązania w porównaniu z poprzednim systemem tej samej marki to:
Pomiary BMW 320 d Touring
Po wjeździe na stanowisko pomiarowe następuje sprawdzenia ciśnienia w kołach, zgodnie z danymi dla tego pojazdu. Bardzo ułatwiają tę czynność inflatory umieszczone na dźwigniku diagnostycznym w pobliżu miejsc, gdzie stoją koła samochodu.
Wymagane ciśnienie jest ustawiane na pulpicie dźwignika, jego regulacja odbywa się automatycznie.
Wybór pojazdu i wprowadzenie danych klienta do zlecenia odbywa się z wykorzystaniem programu WinAlign. Można pominąć wprowadzanie danych klienta, ale wtedy nie będziemy mieli możliwości powrotu do wyniku pomiaru.
Opcjonalnie wprowadzenie danych samochodu można przeprowadzić skanerem VIN. Pozwala to na uniknięcie błędów, które mogą wyniknąć z wprowadzania manualnego.
Po wykonaniu tych czynności samochód jest teraz gotowy do tzw. inspekcji, czyli sprawdzenia ew. zużycia elementów.
Jeśli wystąpią nadmierne luzy lub inne usterki zawieszenia, pomiar należy odłożyć do czasu wymiany lub naprawy uszkodzonej części. Weryfikacja podczas inspekcji odbywa się na podstawie listy podzespołów oraz zdjęć fragmentów podwozia z odnośnikami do nazw części. Po sprawdzeniu wszystkich podzespołów samochód jest zakwalifikowany do pomiaru lub do naprawy.
Dodatkowo należy zastosować się do zaleceń (czasami dziwnych) podawanych przez producenta samochodu. Dotyczą one ew. obciążeń, stanu paliwa w zbiorniku (!) oraz prześwitów.
Wielkość prześwitu jest wielkością definiowaną różnie przez poszczególnych producentów samochodów, w przypadku BMW jest to odległość od krawędzi nadkola do dolnej krawędzi obręczy mierzona w pionie
... inaczej mierzy się ją w samochodach VW, Audi, a jeszcze inaczej w Renault.
Po pomiarze prześwitów należy zweryfikować wyświetlone na ekranie dane fabryczne mierzonego modelu
Pomiar prześwitów może być wykonywany ręczną miarką, półautomatycznie, czyli za pomocą pilota z wbudowanym modułem pomiarowym i transmisją w podczerwieni danych prześwitu do jednostki centralnej. Opcjonalna metoda automatyczna (najszybsza) polega na pomiarze czterema dodatkowymi, małymi tarczkami, umocowanymi na nadkolach.
Montaż głowic na kołach jest szybki dzięki zastosowanemu mechanizmowi zapinającemu pazury uchwytu na bieżniku opony.
Z kolei okrągły element o garnkowatym kształcie połączony z pazurem opiera się o obręcz. Mechanizm zębatkowo-sprężynowy po naciśnięciu widocznego po prawej stronie uchwytu języka zapewnia stabilne zamocowanie głowicy.
Głowice zostały tak zaprojektowane, by nawet niecentryczne ich umieszczenie nie powodowało błędów pomiaru (w użytej technologii pozycje głowic są definiowane na nowo przy każdym pomiarze).
Głowicę mocuje się, gdy koło stoi przed obrotnicą w taki sposób, by jego styczna trafiała w środek obrotnicy.
Umożliwia to wykonanie kompensacji w trakcie jego przetoczenia (bez unoszenia osi) na odcinku od tej pozycji do centralnego ustawienia na obrotnicy. Na zdjęciu widać bardzo istotny element stanowiska (przez wielu użytkowników zaniedbywany) – wypełnienie luki pomiędzy płaszczyzną najazdu dźwignika a obrotnicą. Po kompensacji należy je usunąć, by umożliwić swobodę ruchów obrotnicy przy kolejnych etapach pomiaru. Istnieje rozwiązanie opcjonalne, w którym obrotnica tzw. pneumatyczna jest blokowana i odblokowywana automatyczne z pulpitu dźwignika. Posiada ona również automatycznie obniżane wypełnienie.
Podczas wtaczania samochodu na obrotnice jest wykonywana kompensacja bicia obręczy dla wszystkich czterech kół jednocześnie. Na ekranie wygląda to tak:
... i trwa nie dłużej niż przeczytanie tych kilku zdań.
Po kompensacji urządzenie automatycznie wchodzi w tryb pomiaru kątów mierzonych w sposób nieciągły, a właściwie obliczanych.
Przy okazji są odblokowywane automatycznie tylne płyty odprężające i trzeba odblokować obrotnice, chyba że jest to opcja obrotnic "pneumatycznych". Dla pomiaru kątów WOZ i POZ należy zablokować pedał hamulca (przeznaczoną do tego blokadą).
Pomiar kątów WOZ i POZ trwa tyle, co skręcenie kołami od położenia na wprost o 20 stopni w lewo, potem o 20 stopni w prawo i z powrotem do ustawienia kół do jazdy na wprost, czyli niecałe 20 sekund.
W ten sposób kończy się etap tzw. pomiarów pierwotnych. Rezultaty widać na ekranie i na zdjęciu.
Większość czerwonych oznaczeń diagramów niestety nie wróży dobrze i kwalifikuje samochód co najmniej do regulacji. Następstwa jazdy z dotychczasowymi parametrami są opisane w komentarzach do pomiarów, czyli analizie pomiarów.
Regulację rozpoczynamy, korzystając z przestrzennej wizualizacji pomiarów.
Możemy też wybrać "płaskie" diagramy.
Zanim zaczniemy regulować kąty z tyłu (prawy kąt PK i obydwie zbieżności połówkowe), a później kąty z przodu, trzeba dowiedzieć się, jakie możliwości regulacji przewidział producent i jakich do tego należy użyć narzędzi.
Następnie przygotowujemy niezbędne narzędzia i zestawy regulacyjne.
Podczas regulacji kąta PK z tyłu po prawej stronie korzystamy z powiększonych diagramów aktywnych.
Niestety nie wszystko idzie tak dobrze, jak to widać na diagramie kąta PK, ponieważ w mierzonym BMW nie można ustawić tego kąta w tolerancjach fabrycznych, a na dodatek różni się on po obu stronach osi o 1°50’.
Pozostaje rozwiązanie awaryjne – ustawienie jak najbardziej symetrycznie wszystkich kątów z tyłu i jednocześnie znalezienie przyczyny usterki oraz sposobu jej naprawy. W omawianym przypadku okazało się, iż oś tulei metalowo-gumowej prawego tylnego wahacza nie jest współosiowa ze śrubą regulacyjną (zakończoną mimośrodowym prowadzeniem) i otworem ramy pośredniej przymocowanej do nadwozia. Świadczy to o zgięciu wahacza niewidocznym podczas normalnych oględzin. Należy dodać, że w połączeniach nie stwierdzono nadmiernych luzów.
Ponieważ nastąpiły regulacje tylnego zawieszenia i samochód musi wyjechać z serwisu (do czasu wymiany wahacza), trzeba wykonać regulację przodu. Tu również napotykamy na trudności. Do regulacji przednich kątów PK trzeba będzie użyć narzędzia specjalnego BMW (323 140) w celu płynnego i przewidywalnego ustawienia kolumny zawieszenia przy wykorzystaniu jej górnego mocowania. Można też użyć zestawu regulacyjnego dostępnego na rynku poza serwisami BMW, wyszczególnionemu na liście narzędzi i regulatorów. Regulator ten umożliwia też regulację kąta WOZ, niemożliwego do regulacji w standardowej procedurze. Do zamówienia pozostaje jeden z wymienionych regulatorów.
Teraz, aby auto mogło opuścić warsztat i w miarę bezpiecznie jeździć do czasu wymiany elementów, należy ustawić przednią zbieżność, gdyż po zmianie parametrów z tyłu, trzeba wyregulować przód. Wykorzystujemy w tym celu opatentowaną procedurę WinToe. Umożliwia ona regulację zbieżności z przodu bez konieczności blokowania kierownicy. Za monitorowanie nawet skręconych kół odpowiadają głowice pomiarowe, a sam sposób ułatwia dotarcie do elementów regulacyjnych.
Przed końcowym wydrukiem wyników sprawdzamy symetrię i równoległość osi. Pomiar ten mówi bardzo dużo o przeszłości samochodu kupionego w Belgii jako bezwypadkowy z przebiegiem 55 000 km.
Cały prawy bok okazał się przesunięty do tyłu (stąd nierównoległości osi). Jest też dziwnie asymetryczny. Wygląda na to, że tylne lewe silnie zderzyło się bocznie z jakąś twardą przeszkodą, np. z krawężnikiem, i całe zawieszenie przemieściło się w prawo. To również tłumaczy odkryte wcześniej uszkodzenie wahacza prawego. Tylny lewy wahacz, podobnie jak rama tylnego zawieszenia, został wymieniony podczas „naprawy” powypadkowej.
Prawdopodobnie w nadwoziu są przesunięte punkty mocowania zawieszenia tzw. bazowe, bo elementy zawieszenia, poza tylnym wahaczem, są nieuszkodzone, a niektóre wręcz nowe. Różnica w odległościach i wysokościach punktów bazowych może wynosić do 5 mm w porównaniu z fabryczną kartą wymiarową danego modelu. Tu rozstawy osi różnią się aż o 13 mm. Rozstawy kół należy sprawdzić w danych dodatkowych w dokumentacji BMW, bo zawsze jest różnica parametrów z przodu i z tyłu, a wynika ona z rodzaju napędu i zawieszeń. Tak czy inaczej, auto powinno zostać przebadane dodatkowo systemem do pomiarów nadwozi i ewentualnie skierowane do naprawy blacharskiej.
Całość operacji trwała około 40 minut, w tym samo przygotowanie do pomiaru i pomiar – bez regulacji 4,5 minuty. Sam pomiar to tylko 90 sekund! Tak krótkie czasy są możliwe dzięki automatyzacji i integracji urządzenia pomiarowego z dźwignikiem. Bez tych wszystkich ulepszeń zmieszczenie się w godzinie jest nieosiągalne. Jak widać z powyższego zestawienia, najwięcej czasu zajmują regulacje. Musi je wykonać człowiek. Tam, gdzie można go zastąpić, obserwujemy olbrzymie przyspieszenie oraz to, z czego nie zdajemy sobie sprawy – obniżamy do zera ryzyko popełnienia błędu.
Pomiary i regulacja w samochodzie Lexus RX 400
Przebieg czynności jest tu identyczny, jak w poprzednim przykładzie. Auto jest świeżo po wymianie łożyska przedniej piasty, a pozostałe elementy nie budzą zastrzeżeń. Nie wykonujemy żadnych czynności związanych z obciążaniem samochodu i z pomiarem prześwitów (punkty 5 i 6), bo producent ich nie wymaga.
Właściwy pomiar rozpoczyna się od założenia głowic na koła.
Na kolejnym zdjęciu widać już fragment auta po kompensacji.
Jeszcze tylko pomiar kątów WOZ i POZ i można zakończyć etap pomiarów pierwotnych ich zapisaniem.
Analiza danych z ekranu podpowiada, że regulacji powinny podlegać przede wszystkim kąty zbieżności połówkowej z tyłu. Regulacja ta odbywa się przy wykorzystaniu regulatorów fabrycznych, tzw. śrub z podkładką mimośrodową. Na drugim wahaczu występuje regulacja kąta PK. Wartości kątów PK są zawarte w tolerancji fabrycznej i ich różnica nie wymaga korekty. Gdyby jednak ktoś chciał je ustawić idealnie, to powinien skorzystać z niestandardowych regulatorów – śrub mimośrodowych, typ i sposób mocowania pokazuje zdjęcie.
Aby regulacja była skuteczna, należy poluzować regulatory i śruby na drugim wahaczu (żeby nie następowało prężenie). Z tymi śrubami jest pewien problem, bo nieruszane od dłuższego czasu – nie dają się poluzować przy użyciu siły i konwencjonalnych metod. Środkiem zaradczym okazuje się punktowa nagrzewnica indukcyjna, która selektywnie nagrzewa miejsce wielkości 1 cm? (nakrętkę) do czerwoności w ciągu 2-5 sekund. Śruba natychmiast puszcza. Należy pamiętać o wymianie tak odkręconej śruby na nową.
Regulacje tylnych kątów PK zostały zakończone sukcesem.
Przechodząc do przodu, należy wyregulować przednią zbieżność, wykorzystując opisaną już procedurę WinToe. Teraz dochodzimy do momentu, gdy w samochodzie wyposażonym w ESP i w elektryczne wspomaganie kierownicy należy dokonać kalibracji czujnika kąta skrętu umieszczonego na wale kierownicy.
Program pokazuje podłączenie testera CodeLink do gniazda diagnostycznego samochodu i prawidłowość komunikacji testera z systemami pojazdu.
Następny ekran instruuje, jak należy ustawić koła do jazdy na wprost (powinno być 0°00’). Po odsłonięciu głowic (w tej chwili ustawiamy koła do jazdy na wprost, obracając kierownicą i stojąc przy bocznych przednich drzwiach) pojawi się wartość pod poz. „Czujnik kąta skrętu”. Podczas kalibracji wartości: koła do jazdy na wprost i czujnik kąta skrętu zostaną zresetowane do 0°00’. Po wykonaniu kolejnych instrukcji dane zostaną zapisane w sterownikach samochodu, a wszelkie błędy wykasowane.
Teraz ingerencja systemu ESP będzie zsynchronizowana z torem jazdy samochodu determinowanym przez ustawione wcześniej parametry geometrii (głównie zbieżności).
Końcowe wydruki (trzeba porównać pomiary pierwotne z pomiarami bieżącymi – po regulacji) potwierdzają słuszność wykonanych zabiegów.
Jazda próbna jest kolejnym potwierdzeniem, że procedury zostały wykonane prawidłowo.
Autor: mgr inż. Zenon Majkut
Wimad Spółka Jawna
"Prawie", jak wiadomo, może oznaczać wielką różnicę. Kolejnych dowodów na to dostarczyły Parlament Europejski i Rada Europy w swej Dyrektywie 2014/45/UE dotyczącej okresowych badań pojazdów.
Kontrukcja nożycowa w odwrocieTak zdają się sądzić autoryzowane serwisy BMW i Mercedesa, pomijające ostatnio przegubowe podnośniki diagnostyczne w swych katalogach wyposażenia. Inne koncerny traktują sprawę mniej radykalnie, chociaż...
Automatyczny pomiar zużycia oponNiestety skończyły się czasy, gdy klient sam "wpadał do naszej sieci", przyjeżdżając ze zleceniem konkretnej usługi. Teraz trzeba go pozyskiwać propozycjami dodatkowych, bezpłatnych nawet świadczeń.
Groźna geometria - część IIMy, motoryzacyjni zawodowcy, nie powinniśmy lekceważyć geometrii ustawienia kół samochodów uczestniczących w ruchu drogowym, choć nie przejmują się nią wszyscy odpowiedzialni za jego bezpieczeństwo.
Groźna geometria - część IJadąc samochodem, zwykle nie zdajemy sobie sprawy, że spośród każdych 10 mijających nas samochodów prawie 9 (91%) zagraża naszemu bezpieczeństwu z powodu istotnych usterek układu jezdnego.
Automatyczna rewolucjaNazywanie urządzeń warsztatowych automatycznymi jest zwykle pewnym marketingowym nadużyciem. Nie dotyczy to jednak montażownicy TCR Revolution, produkowanej przez firmę Hunter.